Co można robić stojąc w kolejce w
supermarkecie? Ja widzę dwie opcje- można
myśleć co ugotować z produktów, które ma się zamiar kupić lub rozglądać się po
sklepie. Wybrałam drugą opcję. Pierwsze
co zobaczyłam to dziecko, które potknęło się. Podeszła do niego kobieta i wzięła
je na ręce. Dalej zobaczyłam kobietę, która była karłem. Próbowała zdjąć mąkę z
najwyższej pułki. Zaczęłam się zastanawiać, dlaczego nikt jej nie pomoże.
Przecież mija ją tyle osób. W końcu
podszedł do niej mężczyzna i ściągnął jej produkt. Zaczyna dręczyć mnie pytanie
dlaczego na pełen sklep ludzi znalazła się tylko jedna osoba, która postanowiła
pomoc? Po chwili zauważam staruszkę, która zahaczyła laską o karton z pomarańczami,
który przewrócił się, co skutkowało rozsypaniem się owoców. Ona pomoc znalazła szybciej. Po chwili
podeszła do niej pracownica sklepu i powiedziała, że ona to pozbiera. Rozglądałam
się dalej. Teraz w oczy rzucił mi się mały chłopczyk poruszający się na wózku. Przecież to jeszcze dziecko. Powinno bawić się
i biegać. Po chwili w moje pole widzenia weszła kobieta
z trojką dzieci. Na plecach miała plecaki dzieci. W ręce trzymała teczkę. Twarz
miała przemęczoną. Dzieciaki biegały po sklepie i krzyczały. Ona prosiła je, aby się uspokoiły. Teraz
skupiłam wzrok na kasjerce, która męczyła się z kodem kreskowym. Widać było, że
to jeden z jej pierwszych dni w pracy. Na oko miała jakieś 20 lat. Co ona tu
robi? Powinna szaleć ze znajomymi na imprezie, a nie słuchać złośliwych
komentarzy klientów typu: Klientów tyle, czy kasjerka taka wolna?. Za
kasami stała wolontariuszka, która pakowała zakupy. Przy niej stała skarbonka. Dziewczynka zbierała na materiały edukacyjne
dla dzieci z biednych rodzin. Niestety
mało kto wrzucał monetę.
- Wybacz kochanie, że tak długo.
Nie mogłem znaleźć . Widzę, iż kolejka się trochę przesunęła. O czym myślałaś?-zapytał
Draco.
-O niczym
skarbie. Pojedziemy, gdzieś wieczorem? –odpowiedziała Hermiona
Miniaturka do refleksji. Dlaczego staruszka otrzymała pomoc szybciej
niż kobieta karzeł? Dlaczego ludzie mieli takie podejście względem kasjerki?
Dlaczego ludzie nie doceniali pracy wolontariuszki? Dlaczego Hermiona wychodząc ze sklepu nie
pamiętała o przemyśleniach z przed kilku minut?
Zapraszam do komentowania.
Hmmm.
OdpowiedzUsuńMoże zacznę standardowo - świetnie.
Miniaturki w Twoim wykonaniu są inne, po prostu oryginalne - jeszcze się z takimi nie spotkałam.
Nie wiem, która miniaturka bardziej mi się podoba - obie są wspaniałe :D
Podoba mi się sposób w jaki to opisujesz - to, że są to ICH własne przemyślenia. To, że piszesz w pierwszej osobie - dzięki temu zdecydowanie wczuć się w ich sytuację... :)
Wow, jesteś geniuszem <3
OdpowiedzUsuń